Onno nie chce już chodzić do pracy. Groczyk ją bije.
Takie to banalne - przemoc w pracy - ale nie boli przez to ani odrobinę mniej. Bo przecież nie tyle chodzi o naruszenie integralności cielesnej (nawet nie ma siniaków, Groczyk musi mieć wprawę), ale psychicznej. Ostatnio Onno czuła się tak upokorzona, kiedy została skarcona za zbyt częste korzystanie z fabrycznego szaletu.
Teraz Onno nerwowo skubie prawą brew i zastanawia się, dlaczego to właśnie ona została upatrzona na ofiarę. Co jest z nią nie tak? Czy podświadomie wysyła sygnały, że chce być bita? Może błąd popełniła odpowiadając na pierwsze, nieśmiałe jeszcze, zaczepki Groczyk? Dała się wciągnąć w jej grę? Wydawało się jej, że kontroluje sytuację, ale każąc Groczyk pisać podania motywujące jej potrzebę dawania w ryja, tylko ją rozwścieczyła? Czyli zgubiła ją pycha?
Drodzy Czytelnicy, nie sądźcie Onno zbyt pochopnie. Nie krzyczcie, że ma za swoje. Spójrzcie, jak się biedna kuli na brzegu łóżka. Jest teraz zupełnie bezsilna.
2 komentarze:
haha wiadomo kto nerwowo skubie prawą brew :-)
hmmm.... jeszcze za mało wiem, aby coś skrobnąć ...
Prześlij komentarz