niedziela, czerwca 22, 2008

XVII W którym Onno przedstawia swoją filozofię

Onno ściąga na siebie spojrzenia. Idzie ulicą, pali pall malle i zatacza się ze śmiechu - jak jakiś przypadek medyczny wypuszczony na wolność. Trzeba to wprost nazwać grubym nietaktem, tak się śmiać bezwstydnie w miejscu publicznym, kiedy w kraju bezrobocie, inflacja, wyzysk, społeczny marazm i człowiek człowiekowi wilkiem. Przechodnie prychają ze świętego oburzenia. Niech się lepiej dziewczyna przyjrzy samej sobie - brzydka jak piasek, twarz zszarzała od dymu tytoniowego, pewnie ma raka i ciążę pozamaciczną. Niech przystanie i się zastanowi nad sobą, bo Kurt Vonnegut też palił pall malle i już nie żyje.

A Onno się śmieje, bo taką ma filozofię. Też wiele przeszła - urodziła się połamana, ciągle jej kapała krew z nosa, a z oczu lała się woda. Dzieci w szkole podstawiały jej nogi, że zobaczyć jak jej śmiesznie odpada ręka albo noga. Kiedy Onno myślała, że już się nie poskłada do kupy, spotkała Stanisława Retro, który pomógł jej odnaleźć swoją Drogę. To od niego nauczyła się mantrycznej frazy "moje serce bije rytmem miłości", którą powtarza sobie zawsze, kiedy zło zaczyna ją przygniatać.

Bo oto przecież chodzi, żeby się otrzepać i iść do przodu. I śmiać się ze wszystkiego.

5 komentarzy:

Moni pisze...

"Bo oto przecież chodzi, żeby się otrzepać i iść do przodu. I śmiać się ze wszystkiego."
Onno... mądra kobieto.

vontrompka pisze...

filozofia Królowej - czy filozofia Pawia.

Onno pisze...

@vontrompka

Ktoś to musiał powiedzieć na głos!

vontrompka pisze...

ja! tylko retrorycznie pytam.

Onno pisze...

Ktoś musiał choćby i retorycznie zapytać! (wykrzyknienie nienacechowane negatywnie)